Żądamy prawa, które będzie stało po stronie ofiar, a nie sprawców!
Centrum Praw Kobiet szacuje, że każdego roku w Polsce w wyniku przemocy domowej od 400 do 500 kobiet traci życie [1]. Jednym z powodów tej tragicznej sytuacji jest obecne prawo, które nie chroni skutecznie ofiar, lecz sprzyja oprawcom. Tysiące kobiet doświadczających przemocy, zmuszonych jest do mieszkania pod jednym dachem ze swoim oprawcą, ponieważ policja nie ma uprawnień do wydania nakazu opuszczenia domu dla sprawcy przemocy.
Centrum Praw Kobiet zbiera podpisy pod petycją skierowaną do klubów i posłów ze wszystkich opcji politycznych w sprawie wprowadzenia zmian w ustawie o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, które pozwoliłyby na natychmiastową izolację sprawcy od ofiary przemocy. Petycję może podpisać do końca sierpnia 2017 r. każda pełnoletnia osoba za pomocą formularza na stronie: http://petycje.cpk.org.pl/. Celem akcji jest zebranie minimum 10 000 podpisów i doprowadzenie do zmian w polskim prawodawstwie.
Prawo w swojej obecnej formie nie gwarantuje bezpieczeństwa kobietom i dzieciom doświadczającym przemocy domowej. Policja, chociaż obligują do tego zobowiązania międzynarodowe, wciąż nie ma uprawnień do wydania nakazu opuszczenia domu oraz zakazu zbliżania się i kontaktowania z osobą pokrzywdzoną. Droga do zastosowania środka zapobiegawczego w postaci nakazu opuszczenia domu jest długa i nie zapewnia odpowiedniej ochrony. Jak podaje Zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich, dr S. Spurek, rozpatrzenie przez sąd cywilny wniosku o nakaz opuszczenia lokalu przez sprawcę trwa średnio 153 dni. W tym czasie kobieta bita lub maltretowana przez partnera nadal musi mieszkać ze swoim oprawcą, co nierzadko prowadzi do tragedii.
Od 1999 r. Centrum Praw Kobiet prowadzi placówkę, w której kobiety i dzieci pokrzywdzone w wyniku przemocy domowej mogą znaleźć bezpieczne schronienie. – Wiele z nich – jak twierdzi Urszula Nowakowska, dyrektorka Centrum Praw Kobiet – mogłoby zostać w domu, gdyby prawo dawało policji uprawnienia do wydania natychmiastowego nakazu opuszczenia domu przez sprawcę przemocy. Byłby to też jasny sygnał dla sprawców: stosujesz przemoc – musisz opuścić dom.
To niesprawiedliwe, że pokrzywdzone kobiety tułają się wraz z dziećmi po schroniskach, a sprawcy zostają w domu. Tak było w przypadku pani Natalii, obecnej klientki Centrum Praw Kobiet. Pani Natalia uciekała z domu kilka razy, jednak straszona przez męża porwaniem córki, wracała do niego. W końcu zamieszkała z dzieckiem w ośrodku dla ofiar przemocy, z którego także musiała wyprowadzić się ze względu na swoje bezpieczeństwo. Trafiła do Warszawy, gdzie jeden z ośrodków przyjął ją na miesiąc. Przez chwilę mieszkała z dzieckiem u brata, potem u matki. Wynajmowała pokój, z którego musiała zrezygnować, gdy pojawiły się problemy finansowe. Teraz przebywa w ośrodku Centrum Praw Kobiet. W ciągu 13 miesięcy od ucieczki z domu, siedem razy zmieniała adres. Mąż-oprawca został w 100-metrowym mieszkaniu, za które ona cały czas spłaca kredyt.
Pani Zofia uciekła z domu pobita przez dwoje dorosłych dzieci. Zdążyła zabrać ze sobą sweter, sandały i dwa komplety bielizny. Cały jej dobytek został w mieszkaniu, do którego obecnie boi się wrócić. Mieszka w schronisku dla ofiar przemocy prowadzonym przez Centrum Praw Kobiet. W wyniku traumatycznych przeżyć ma myśli samobójcze i jest pod opieką fundacyjnych psycholożek. Niestety, ryzyko popełnienia samobójstwa przez kobiety doświadczające przemocy jest wysokie. Jak wynika z badań prof. Hołysta [2], drugą, najczęstszą przyczyną samobójstw wśród kobiet jest właśnie przemoc domowa. Przekazanie policji narzędzia do natychmiastowego odizolowania sprawcy od ofiary może być skutecznym środkiem zapobiegawczym.
– Jeżeli sprawca przemocy podczas interwencji nie chce dobrowolnie opuścić mieszkania, to często niewiele możemy zrobić – mówi sierż. sztab. Mariusz Michalski, policjant pełniący dyżury w Centrum Praw Kobiet. – Policja może wprawdzie zatrzymać sprawcę na 48 godzin, jeśli istnieje uzasadnione przypuszczenie, że doszło do przemocy i zachodzi obawa, że sprawca ponownie się jej dopuści, ale to nie rozwiązuje sprawy – dodaje Urszula Nowakowska. Kiedy wróci do domu, może w odwecie być bardziej agresywny i wywierać presję, aby kobieta nie wniosła oskarżenia. Usunięcie sprawcy z domu wraz z zakazem zbliżania się i kontaktowania to rozwiązanie, które wprowadza nie tylko elementarne zasady sprawiedliwości społecznej, ale daje kobiecie poczucie bezpieczeństwa i czas na podjęcie w spokoju niezbędnych kroków prawnych.
– Dzięki zapisowi dającemu uprawnienia policji do wydania natychmiastowego nakazu opuszczenia domu, zakazu kontaktowania się i zbliżania do osób pokrzywdzonych, moglibyśmy skutecznie chronić ofiary przemocy domowej – mówi sierż. sztab. Mariusz Michalski. – Ich sytuację poprawiłoby również prawo, według którego wyrok za stosowanie przemocy wobec bliskich byłby równoważny z nakazem eksmisji – dodaje.
Centrum Praw Kobiet w imieniu kobiet doświadczających przemocy i zagrożonych nią domaga się:
- wprowadzenia do ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie zapisu dającego uprawnienia policji do wydania natychmiastowego nakazu opuszczenia domu, zakazu kontaktowania się i zbliżania do osób pokrzywdzonych w wyniku przemocy na okres co najmniej 14 dni;
- rozszerzenia przepisu w ustawie o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie dotyczącego cywilnego nakazu opuszczenia lokalu zajmowanego wspólnie z pokrzywdzonym o zakaz kontaktów i zbliżania się do osoby pokrzywdzonej oraz obowiązek wydania orzeczenia w terminie najpóźniej do 48 godzin;
- wprowadzenia sankcji za naruszenie nakazu opuszczenia domu oraz zakazu zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzoną.
Działaczki Fundacji proszą wszystkich o podpisywanie i udostępnianie adresu petycji w mediach społecznościowych i na stronach internetowych. Centrum Praw Kobiet chce zebrać 10 000 podpisów do końca sierpnia 2017 roku. W pierwszych dniach akcji podpisało ją 4000 osób.
Petycja dostępna jest pod adresem: http://petycje.cpk.org.pl/
Każdy głos poparcia dla naszej akcji jest cenny i pomoże ratować ofiary przemocy domowej. Centrum Praw Kobiet ma również w planach skorzystanie z prawa o petycjach i wystąpienie do Komisji z żądaniem zmianę prawa.
O Fundacji:
Fundacja Centrum Praw Kobiet jest organizacją pożytku publicznego. Powstała w 1994 r. i od tego czasu realizuje misję, którą jest działanie na rzecz równego statusu kobiet i mężczyzn w życiu publicznym i w rodzinie oraz przeciwdziałanie przemocy wobec kobiet. CPK posiada 4 oddziały: w Warszawie, Łodzi, Gdańsku i Wrocławiu, w których kobiety mogą znaleźć kompleksowe wsparcie, w tym pomoc prawną i psychologiczną. Centrum Praw Kobiet prowadzi także Specjalistyczny Ośrodek Wsparcia, w którym kobiety doświadczające przemocy domowej oraz ich dzieci mogą znaleźć schronienie. Fundacja zajmuje się również działalnością edukacyjną, wydawniczą, monitorowaniem prawa i praktyki jego stosowania oraz rzecznictwem na rzecz zmian legislacyjnych.
Więcej: http://www.cpk.org.pl/
https://www.facebook.com/Centrum.Praw.Kobiet/
Osoba kontaktowa:
Urszula Nowakowska – dyrektorka Fundacji
Tel. + 48 604 402 994
e-mail: urszula.nowakowska@cpk.org.pl
Literatura:
[1] Raport „Stereotyp ponad prawem. Wymiar sprawiedliwości w sprawach o zabójstwa na tle przemocy w rodzinie”, CPK 2013.
[2] Brunon Hołyst, Samobójstwo. Przypadek czy konieczność, PWN.