W stronę słońca
Skonstruowanie nowoczesnego bolidu, napędzanego energią uzyskiwaną z ogniw fotowoltaicznych, oraz dopuszczenie go do uczestnictwa w rajdzie było ogromnym sukcesem, jednak jego konstruktorom udało się osiągnąć jeszcze więcej. Zajęli 6. miejsce w kategorii pojazdów zaprojektowanych pod kątem użyteczności w jeździe „na co dzień”, uzyskując najlepszy wynik wśród debiutujących drużyn.
Łódź w awangardzie proekologicznej rewolucji w przemyśle motoryzacyjnym? Dzięki młodym pasjonatom i pasjonatkom taki scenariusz jest dzisiaj możliwy. Studentów Politechniki Łódzkiej, m.in. z kół naukowych Miłośników Motoryzacji oraz Młodych Mikroelektroników, połączyło zuchwałe marzenie – zaprojektowanie i zbudowanie od podstaw samochodu zasilanego prądem uzyskanym z promieni słonecznych, a następnie udział w prestiżowym międzynarodowym wyścigu takich pojazdów, organizowanym co dwa lata w Australii.
Współpraca ze Studenckim Kołem Naukowym Marketingu MarkeTEAM, działającym przy Uniwersytecie Łódzkim, pozwoliła stworzyć zespół łączący kompetencje inżynierskie z umiejętnościami w zakresie pozyskiwania środków czy promocji. Tak powstał KGHM Lodz Solar Team, który po wielu miesiącach ciężkiej pracy stworzył bolid „Eagle 1”, czyli „Orzeł 1”, i pod koniec października wystartował nim w World Solar Challenge 2015.
Skonstruowanie nowoczesnego bolidu, napędzanego energią uzyskiwaną z ogniw fotowoltaicznych, oraz dopuszczenie go do uczestnictwa w rajdzie było ogromnym sukcesem, jednak jego konstruktorom udało się osiągnąć jeszcze więcej. Zajęli 6. miejsce w kategorii pojazdów zaprojektowanych pod kątem użyteczności w jeździe „na co dzień”, uzyskując najlepszy wynik wśród debiutujących drużyn. Zdobyli także nagrodę za najbezpieczniejszy samochód i najlepsze przygotowanie ekipy do przejazdu 3 tys. km przez cały kontynent. Co więcej, podczas całej trasy z Darwin do Adelajdy, wiodącej przez pustynię, „Orzeł” nie uległ awarii.
Wspaniałe osiągnięcie młodych naukowców było owocem wzorowej pracy zespołowej. Uczestnicy i uczestniczki projektu, którego opiekunem naukowym był dr inż. Przemysław Kubiak, od początku dawali z siebie wszystko.
– Podzieliliśmy się na zespoły, które były filarami całego przedsięwzięcia. Powstała grupa mechaniczna, elektryczna, PR-owa oraz logistyczna, odpowiedzialna m.in. za transport samochodu do Australii. Jednak wszyscy brali udział w budowie pojazdu. Ręce do pracy były potrzebne nie tylko przy zadaniach typowo inżynierskich, niezbędna była także zwykła pomoc w garażu. Każda z dwudziestu osób, które brały udział w przygotowaniach, a następnie stanowiły ekipę biorącą udział w wyścigu, istotnie przyczyniła się do naszego sukcesu – zapewnia Beata Mordzak, absolwentka elektroniki i telekomunikacji koordynująca całość prac Lodz Solar Team. Warto podkreślić, że dziewczęta, nadal stanowiące mniejszość wśród kadr inżynierskich branży motoryzacyjnej, wniosły bardzo istotny wkład w prace nad bolidem. – Maria Paszkiewicz zaprojektowała układ hamulcowy, a Paula Mierzejewska odpowiadała za nadkola – wyjaśnia Mordzak.
Łodzianie i łodzianki mogą być tym bardziej dumni z „Orła”, że zastosowano w nim elementy będące dorobkiem lokalnej myśli technicznej. Jazda w piekielnym upale byłaby niemożliwa, gdyby nie PORA System – nowatorski sposób odprowadzania pary z potu kierowcy, stworzony przez łódzkich wynalazców: Zbigniewa Polińskiego i Krzysztofa Raczyńskiego. Z kolei nakładki na fotele wykonała firma BOWI-STYL, producent ultranowoczesnych dzianin będący godnym kontynuatorem najlepszych tradycji Miasta Włókniarek. Trzeba także pamiętać o wielu zwykłych mieszkańcach Łodzi, którzy wsparli przedsięwzięcie finansowo w ramach zbiórki zorganizowanej za pośrednictwem portalu PolakPotrafi.pl.
KGHM Lodz Solar Team podkreśla, że jego pojazd jest w pełni użytecznym, wygodnym, miejskim samochodem spełniającym wymogi prawne stawiane autom ubiegającym się o dopuszczenie do ruchu, a zastosowane w nim rozwiązania mogą mieć realny wpływ na rozwój rodzimych, proekologicznych technologii. Przebojowa ekipa ma też inne ambicje. Chce zaszczepić w nas dbałość o środowisko naturalne, a także zainspirować rówieśniczki i rówieśników do wytrwałego podążania za marzeniami. Oczywiście zamierza również nadal spełniać własne. – W przyszłym roku wprowadzimy poprawki do naszej konstrukcji i wystartujemy w konkursach pojazdów solarnych w RPA i w Belgii. A za dwa lata, z nowym autem, ponownie spróbujemy sił w Australii – zdradza rzeczniczka zespołu, Aleksandra Łomża. A Beata Mordzak zachęca do odwiedzania strony lodzsolarteam.pl, gdyż zespół będzie niedługo poszukiwał nowych członków wśród ludzi, którzy nie boją się patrzeć w słońce.