To był miesiąc!
To był miesiąc! Minął jak z bicza strzelił, bo tyle się działo. Przemarsze, strajki, spotkania, rozmowy, debaty, spektakle, kręcenie filmu, pisanie tekstów, wizyty w mediach, robienie wywiadów, warsztaty w szkołach. Taki to był czas. Staramy się, Drodzy Czytelnicy, być wszędzie tam, gdzie dzieją się rzeczy ważne, ale również współtworzyć ciekawe przedsięwzięcia. Nie jesteśmy bowiem tylko dziennikarzami albo może wcale nie jesteśmy dziennikarzami, a bardziej społecznikami, aktywistami, działaczami. W związku z tym nosi nas strasznie i spotkać nas można w najróżniejszych miejscach w mieście. We wrześniu rozpętaliśmy dyskusję o Orientarium, którą Urząd Miasta co prawda ucina krótkim: Za późno! – ale brnąć w ten temat będziemy, bo mamy przeczucie, że decyzje, które zapadły, nie są mądre i mogą szkodzić naszemu miastu i jego mieszańcom na wielu płaszczyznach. Debatowaliśmy więc o tym w klubie „6 dzielnica”. Naszymi gośćmi byli: Arkadiusz Jaksa – prezes spółki Miejski Ogród Zoologiczny w Łodzi i dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej; Piotr Krajewski – ekonomista, profesor Uniwersytetu Łódzkiego, dyrektor Instytutu Nauk Ekonomicznych PAN, autor licznych publikacji z zakresu finansów publicznych; Grażyna Ojrzyńska – architektka krajobrazu i urbanistka, w latach 1990-2004 sprawowała funkcję ogrodnika miasta; Mateusz Mirys – członek Zarządu Partii Razem, jeden z wnioskodawców o przeprowadzenie konsultacji społecznych w sprawie budowy Orientarium; Mateusz Walasek – przewodniczący klubu radnych Platformy Obywatelskiej w Radzie Miejskiej w Łodzi, członek Komisji Ochrony i Kształtowania Środowiska. Debata pokazała wiele niedociągnięć w planie Orientarium, wiele wątpliwości co do słuszności tego przedsięwzięcia oraz niechęć władz miasta do konsultowania tego pomysłu z mieszkańcami i mieszkankami Łodzi. Szczególne wątpliwości budzą kwestie środowiskowe. Istnieją bowiem uzasadnione podejrzenia, że budowa Orientarium zakłóci funkcjonowanie jednego z najpiękniejszych łódzkich parków. Spowoduje spustoszenie w drzewostanie i zakłóci ekosystem rezerwatu, który znajduje się niedaleko ZOO. Może się zatem zdarzyć, że budując ośrodek dla fauny wschodniej, zniszczymy tę rodzimą. Czy warto? Trzeba zapytać łodzian. A na konsultacje nie ma czasu, miejsca i woli urzędu. Zachęcam Państwa do wnikliwego przyjrzenia się tej sprawie i upewnienia się, że Orientarium jest właśnie tą inwestycją, o której marzymy jako mieszkańcy Łodzi. Z pewnością do tego tematu będziemy jeszcze wracać na łamach gazety. Zachęcamy też Was, Szanowni Czytelnicy, do pisania własnych opinii w tej i innych sprawach. Czekamy na Wasze listy i polemiki. Nie musicie zgadzać się z poglądami naszych dziennikarzy, nie musicie podzielać naszych opinii w sprawach miasta. Chcemy, żeby Wasz głos stał się bardziej słyszalny. Nasze łamy temu właśnie służą, jest na nich miejsce dla Was. Będziemy cieszyć się z każdego tekstu, który dotyczy Łodzi i różnych aspektów życia w naszym mieście. Zapraszamy Was serdecznie. Wspólnie kształtujmy Łódź.