Szanowna Łodzi, czas na lekcję równości!

Wrzesień to idealny czas na podejmowanie ważnych tematów powiązanych ze szkołą. Młodzież wraca z wakacji i ponownie podnosi się wiele tematów związanych z edukowaniem najmłodszych obywateli. Łódź jako pierwsze miasto w Polsce wprowadziła do szkół edukację seksualną. To odważny i mądry krok. Jednak wiele jest jeszcze istotnych tematów, których brakuje w szkole. Jednym z nich jest edukacja równościowa.
Poprosiłem kilka ekspertek na co dzień zajmujących się edukacją związaną z przełamywaniem stereotypów o komentarz, czym jest i jak według nich powinna wyglądać edukacja równościowa.
Magdalena Rek – Woźniak, Instytut Socjologii Uniwersytetu Łódzkiego
„Edukacja równościowa to edukacja, której celem jest uwrażliwienie na przejawy nierówności społecznych, które tak mocno wrosły w naszą codzienność, że stały się „przezroczyste”, postrzegamy je jako coś oczywistego. Chodzi nie o to, żeby wmawiać dzieciom, że wszyscy ludzie są tacy sami, ale ujawniać mechanizmy prowadzące do tego, że traktujemy ludzi o określonych cechach w sposób, który utrwala lub pogłębia ich, i tak trudną już, sytuację. W Polsce najczęściej o edukacji równościowej mówi się w kontekście dyskryminacji ze względu na płeć i orientację seksualną. Tymczasem może ona być narzędziem, za pomocą którego dzieci uczą się dostrzegać społeczne skutki wszelkich różnic, np. ekonomicznych, etnicznych czy religijnych. Mechanizmy stereotypizowania i naznaczania są przecież podobne. Tak jak bezwiednie uczymy się, że „kobiety są zbyt emocjonalne i nie nadają się na szefów”, „geje są zniewieściali”, tak samo nabieramy przekonania, że „bezdomni to pijani żule”, a kolegom z mniej zamożnych domów nie należy się szacunek. Edukacja równościowa nie musi być koniecznie osobnym, kolejnym przedmiotem szkolnym, w warunkach polskiej szkoły mogłoby to zresztą okazać się nieskuteczne. Ważniejsza wydaje mi się wiedza i postawy nauczycieli manifestowane na co dzień, także konstrukcja samego systemu edukacji. Badania nad życiem szkoły wciąż pokazują, że część nauczycieli zupełnie bezrefleksyjnie reprodukuje stereotypy o różnych grupach społecznych, co znajduje wyraz w sposobie, w jaki organizują życie klasy, mówią o swoich uczniach, jak się zwracają do nich i ich rodziców. Mam jednak też wątpliwość bardziej fundamentalną, bo wykraczającą poza kształtowanie świadomości nauczycieli. Jak skutecznie, unikając hipokryzji, dostarczać uczennicom i uczniom równościowy przekaz w ramach struktury, która na każdym kroku z jednej strony wymusza uniformizację i i konformizm (vide np.-lekcje religii i udział Kościoła Katolickiego w życiu szkół), z drugiej zaś, jest dość mocno ukierunkowana na wyniki i rywalizację, co-poprzez selekcje i segregacje szkolne- sprzyja raczej utrwalaniu nierówności społecznych niż ich niwelowaniu.”
Kinga Karp – psycholożka, trenerka, Towarzystwo Edukacji Antydyskryminacyjnej
„Edukacja antydyskryminacyjna, równościowa jest dla mnie w dzisiejszej Polsce koniecznością. Powinna stać się standardem takim, jakim w edukacji do tej pory były np. edukacja patriotyczna, prozdrowotna, ekologiczna. System edukacji jaki mamy kształtuje raczej indywidualności, zachęca do współzawodnictwa, niż do kooperacji. A podstawą społeczeństwa obywatelskiego są mieszkańcy i mieszkanki świadomi wartości, jakie niesie ze sobą współpraca. Żeby była efektywna, szkoła powinna wpajać zasady poszanowania potrzeb wszystkich osób, nie tylko tych podobnych do nas samych. Z tym kłopot mają niestety bardzo często nawet nauczycielki i nauczyciele. Edukacja równościowa jest dla mnie zatem integralnym elementem programów nauczania poszczególnych przedmiotów oraz programów wychowania i profilaktyki. Nie może być, tak jak dotąd, jedynie dodatkiem proponowanym przez organizacje pozarządowe. Ministerstwo Edukacji Narodowej podejmuje już nieśmiałe próby zmian w zapisach pod wpływem nacisków środowisk zajmujących się przeciwdziałaniem dyskryminacji (m.in. Towarzystwo Edukacji Antydyskryminacyjnej). Wierzę, że jesteśmy już bliżej niż dalej zmian, które wpłyną na zmniejszenie przypadków przemocy i prześladowań w szkołach z uwagi na różne przesłanki (płeć, niepełnosprawność, pochodzenie etniczne, przynależność wyznaniową lub jej brak, orientację czy tożsamość seksualną, status ekonomiczny i inne).”
Agnieszka Grzybek – działaczka społeczna i równościowa, współprzewodnicząca Partii Zieloni, Kongres Kobiet
„Edukacja powinna być przede wszystkim wychowaniem do równości i uświadomieniem sobie, że w naszym otoczeniu żyją osoby, które mają różne predyspozycje, czasem ograniczenia, różne poglądy i niekoniecznie żyją tak, jakby większość społeczeństwa chciała a wcale temu społeczeństwu nie szkodzą. Edukacja równościowa uczy nie tylko poznawania, na czym polegają uprzedzenia czy stereotypy, ale przede wszystkim szacunku. Przez duże S.”
Z prowadzonych wcześniej zajęć równościowych, zarówno przez fundację Spunk, jak i Fabrykę Równości wynika, że młodzież wcale nie chce unikać dyskusji na trudne tematy, ani również nie jest z reguły nastawiona nietolerancyjnie wobec większości grup dyskryminowanych społecznie. Przykład? W jednym z Ośrodków Socjoterapii grupa dziewcząt jednogłośnie stwierdziła, że nie rozumie skąd tyle hałasu o gender, czy Marsze Równości. Natomiast w grupie warsztatowej w jednym z liceów uznawanych powszechnie za takie, do którego chodzą raczej „słabsi” uczniowie, zdecydowana grupa panów zamiast słuchać o różnorodnych orientacjach psychoseksualnych od razu zadała mi temat do dyskusji: dlaczego w tak dużym państwie europejskim jak Polska nadal nie podjęto próby zalegalizowania związków osób tej samej płci – Cytuję wypowiedź jednego z uczestników (wysoki, krótko ostrzyżony, w ortalionowych spodniach) „Przecież jeśli coś by się stało mojemu chłopakowi (sala w śmiechu), nie nie jestem gejem – ale mam kumpla, który jest; a byłbym z nim w związku od – powiedzmy- dziesięciu lat, to nie miałbym nawet prawa do odwiedzenia go w szpitalu?! Jak to możliwe? A co, gdyby nagle umarł, a nasz cały majątek byłby wspólny?!” – Właśnie takiego typu pytania padają najczęściej. Młodzi chcą więc rozmawiać. I otrzymywać rzetelne wskazówki – na jakiej podstawie mam oceniać innych ludzi? Czym jest moralność i szacunek wobec drugiego człowieka? Niestety zajęcia etyki nadal nie są tak popularne jak katecheza, a częsta stronniczość przekazu edukacyjnego, zawartego zarówno w podręcznikach szkolnych, jak i bezpośrednio wypowiadanego przez nauczycieli sugeruje, że szacunek należy się wybranym grupom społecznym, a posiadanie odmiennego od nich zdania może poskutkować obśmianiem przez resztę sali, bądź nawet przez nauczyciela.
„Jeszcze jak ja chodziłam do szkoły, to budziło to szalone emocje i chłopak z dziewczyną nie manifestowali, że są razem na terenie szkoły, bo wiedzieli, że to nie dopuszczalne. Teraz się zmieniło, w szkole nie budzi to żadnych emocji, wręcz przeciwnie budzi to naszą przychylność, kibicujemy tym parom. Ja bym bardzo chciała dożyć takiego momentu, żeby to dotyczyło wszystkich par.” – Nauczycielka, 57 lat.*
„Mój nauczyciel historii nazywa homoseksualizm chorobą, zdarza mu się obrażać i wyzywać osoby LGBT (nie bezpośrednio, nie domyśla się naszej obecności na jego lekcjach). (…) Pamiętam incydent kiedy krzycząc na nas przekazał nam taką teorię: homofobia nie istnieje, jeśli ktoś nazwie nas, normalnych, homofobami to jest to z jego strony chamstwo.” – Uczennica, 16 lat*
„ Wszyscy w mojej szkolę noszą telefony komórkowe i tablety. Osoby, które ich nie mają nudzą się na przerwach. Jeśli nie masz smartfona jesteś gorszy” – uczeń lat 10
„ Przezywają mnie bo mam ciemną karnację, przezywają też mojego kolegę co ma rude włosy. Nie lubią nikogo kto się wyróżnia. Zwłaszcza uczniowie ze starszych klas.” – uczennica lat 8.
Wielu ludzi przeciwnych edukacji równościowej, twierdzi, że w aktualnie obowiązujących programach nauczania treści służące uwrażliwianiu młodzieży na nierówności społeczne są już zawarte, a chęć jakiejkolwiek ingerencji ma wiązać się z „nawoływaniem” do „promowania” homoseksualności i „innych wynaturzeń społecznych”. Nierzadko trudno dziwić się nauczycielom, że świadomie omijają tak istotne dla młodzieży tematy, gdyż sami niewiele o nich wiedzą.
Inicjatyw wspierających kadrę pedagogiczną w zakresie tematyki równościowej nie jest wiele, ale i tak najważniejsza jest chęć brania udziału w spotkaniach i kursach doszkalających. W Łodzi wkrótce rozpocznie się program Pracownia Równości, w ramach którego chcemy: rozmawiać z kadrą szkolną i instruować ją jak pracować z homoseksualnym uczniem, wspierać rozwój ich kompetencji – przed bezpłatne szkolenia i warsztaty, i przeprowadzać warsztaty równościowe w szkołach ponadgimnazjalnych, zarówno dla młodzieży jak i dla nauczycieli. Więcej informacji znajdziecie państwo już wkrótce na stronie www.fabrykarownosci.com, a już teraz możecie zwracać się do nas bezpośrednio po pomoc, materiały edukacyjne i zgłaszać chęć przeprowadzenia przez nas warsztatów w Państwa placówkach pod adresem email: poczta@rownasie.pl.
*cytaty zostały zaczerpnięte z podręcznika „Lekcja Równości. Materiały dla nauczycieli i nauczycielek. Jak rozmawiać o orientacji seksualnej w szkole i wspierać młodzież”, red. Jan Świerszcz, Kampania Przeciw Homofobii 2012, który powstał w wyniku badań nad postawami nauczycieli i nauczycielek wobec tematyki homofobii i homoseksualności w szkołach. Badanie zostało przeprowadzone pomiędzy wrześniem a listopadem 2011 w ramach projektu Breaking the Walls of Silence prowadzonego przez Kampanię Przeciw Homofobii w partnerstwie z organizacjam Legebitra (Słowenia) i LGBT Youth Scotland (Szkocja). Zarówno raport jak i podręcznik dla nauczycieli został objęty honorowym patronatem Rzeczniczki Rządu ds. Równego Traktowania, Związku Nauczycielstwa Polskiego i mediów branżowych.