Pikieta przeciwko podsycaniu lęków i ksenofobii
W sobotę 22 listopada br. odbyła się w Łodzi pikieta przeciwko podsycaniu lęków i ksenofobii. Około 60 osób demonstrowało, aby wyrazić swoją dezaprobatę dla mowy nienawiści wobec uchodźców.
– Uchodźcy to nie to samo, co terroryści. Jestem przekonany, że podsycanie strachu przed nieznanym, wykrzykiwanie haseł o islamizacji Łodzi jest nieuczciwe. Chciałbym, żebyśmy pokazali, że są w naszym mieście ludzie myślący inaczej. Chciałbym, żeby więcej osób zrozumiało, że uchodźcy to ofiary terroryzmu, uciekające przed wojną, i jako takim należy im się pomoc – mówi Piotr Kowalski, organizator akcji.
– Pewien mężczyzna, który stracił w zamachu w Paryżu żonę, nagrał film, podczas którego powiedział, że nie zaszczyci morderców nienawiścią i strachem, bo to by oznaczało, że wygrali. Od wielu tygodni obserwujemy polskich polityków, nacjonalistów, a teraz także partię rządzącą, które wzywają do nienawiści i podsycają strach. Myślę, że Państwo Islamskie będzie im bardzo wdzięczne, bo to jest dokładnie to, czego oczekuje. Można się bać wojny i terroryzmu, ale nie można się bać koloru skóry i religii. Jeżeli poddamy się temu strachowi, to znaczy, że pozwalamy na to, żeby palono kukłę Żyda we Wrocławiu, pozwalamy, by bito Palestyńczyków, Syryjczyków i Hindusów, którzy mieszkają w Polsce. Ja nie dam się zastraszyć. Będę walczyć o to, żeby Polska pomagała ludziom słabszym. Uchodźcy, jesteście mile widziani. – powiedziała Martyna Dominiak, uczestniczka
You must be logged in to post a comment.