MICHALINA WISŁOCKA
We wspomnieniach i wywiadach, w sposób niezwykle otwarty opisywała swoje intymne doświadczenia. Pisała o trójkącie małżeńskim, do udziału w którym skłoniła ją miłość do męża, poznanego jeszcze w dzieciństwie, o przyjaźni z „tą drugą”, o próbie rozwiązania problemu seksualnego niedopasowania, który trawił to małżeństwo. Michalina tak bardzo zaangażowała się w projekt trójkąta, że dokonała fałszerstwa i podała się za matkę dziecka urodzonego przez przyjaciółkę.
Michalina Wisłocka (z domu Braun) urodziła się 1 lipca 1921 r. w Łodzi w nieistniejącym już dziś budynku szkoły przy Klonowej 11, skąd potem wraz rodzicami – nauczycielami –przeprowadziła się do służbowego mieszkania w gmachu nowo zbudowanej szkoły przy ul. Wspólnej 5/7. Dzieciństwo w szkolnym, służbowym mieszkaniu przy Klonowej wspomina w pierwszym tomie wspomnień „Malinka, Bratek i Jaś”, a szkoła przy Wspólnej (której budynek stoi do dziś) stanowi scenografię jej drugiego tomu wspomnień „Miłość na całe życie. Wspomnienia z czasów beztroski”, w której opisuje prapoczątki związku z późniejszym mężem, Stanisławem Wuttke, który po wojnie zmienił nazwisko na Wisłocki. Tam też opisuje wyrzucenie przez Niemców ze szkolnego mieszkania, przeprowadzkę pod ostatni łódzki adres: Lutomierska 41, i wywózkę – jak wtedy pisała – „w nieznane”, z której już do Łodzi nie wróciła.
We wspomnieniach i wywiadach, w sposób niezwykle otwarty opisywała swoje intymne doświadczenia. Pisała o trójkącie małżeńskim, do udziału w którym skłoniła ją miłość do męża, poznanego jeszcze w dzieciństwie, o przyjaźni z „tą drugą”, o próbie rozwiązania problemu seksualnego niedopasowania, który trawił to małżeństwo. Michalina tak bardzo zaangażowała się w projekt trójkąta, że dokonała fałszerstwa i podała się za matkę dziecka urodzonego przez przyjaciółkę.
Opisuje własne seksualne dojrzewanie, jeszcze w budynku na Wspólnej, gdzie ze Stanisławem spędzali długie godziny nie tylko słuchając radia, i próbuje zdiagnozować owe niedopasowanie, które być może doprowadziło – wraz z egoizmem Stanisława, opisanym we wspomnieniach – do kresu miłości i małżeństwa. Odsłaniając te intymne szczegóły po raz kolejny i być może ostatni w swoim życiu, wykonuje zadanie, które stało się treścią jej życia zawodowego: naukowego poznania ludzkiej seksualności, by pomóc kobietom odnaleźć spełnienie w tej sferze i leczyć w ten sposób związki.
Jej dorobek seksuologiczny dziś trąci nieco myszką, ale Michalina Wisłocka była pionierką edukacji seksualnej dorosłych. Jej „Sztuka kochania” była bestsellerem. Z książki tej, kupowanej spod lady lub za astronomiczną cenę na bazarze, dorośli i dorastający Polacy dowiadywali się tego, czego nie było w książeczkach Andrzeja Jaczewskiego („O dziewczętach dla dziewcząt”, „O dziewczętach dla chłopców”) i o czym nie było mowy na szkolnych zajęciach z edukacji seksualnej, w ramach Przygotowania do Życia w Rodzinie Socjalistycznej. Mniej znana jest dziś działalność Michaliny Wisłockiej w Towarzystwie Świadomego Macierzyństwa, którego była współzałożycielką. Jej kariera edukatorki rozpoczęła się od objazdowych prelekcji w miasteczkach i wioskach, o których opowiadała w wywiadzie z Dariuszem Zaborkiem z 2004 r. Wspomina w nim, że nazywano ją wtedy „Hitlerem, który morduje polskie dzieci” i obrzucano jajkami.
Michalina Wisłocka miała dwóch młodszych braci: Jana i Andrzeja. Jej bratanicą jest Ewa Braun, scenografka i kostiumolog, laureatka Oscara za dekorację wnętrz do Listy Schindlera Stevena Spielberga. Jej córka, Katarzyna Bielewicz, opowiedziała o matce jej biografce, Violetcie Ozminkowski.
Korzystałam z:
Ozminkowski V., Michalina Wisłocka, Sztuka kochania gorszycielki. Opowieść o pierwszej damie polskiej seksuologii, Prószyński i S-ka, Warszawa 2014.
Wisłocka M., Malinka, Bratek i Jaś, Prószyński i S-ka, Warszawa 1998.
Wisłocka M., Miłość na całe życie. Wspomnienia z czasów beztroski, Grupa Wydawnicza Bertelsmann Media, Warszawa 2002.
Zaborek D, Sensualistka. Rozmowa z dr Michaliną Wisłocką, „Duży Format” z dnia 20.09.2004: http://wyborcza.pl/duzyformat/1,127291,2291497.html (dostęp 26.02.2015).
—–
Michalina Wisłocka jest jedną z bohaterek Łódzkiego Szlaku Kobiet. Zeszłoroczny spacer poświęcony Wisłockiej cieszył się ogromnym powodzeniem i pewnie kiedyś jeszcze zostanie powtórzony. Tymczasem można go odbyć samodzielnie. Zaczynamy od ulicy Klonowej (przy zbiegu z Lutomierską) na łódzkich Bałutach. W miejsce domu, w którym urodziła się i spędziła pierwsze lata życia Michalina, postawiono jeden z wieżowców. Posiłkując się wspomnieniami Wisłockiej, można wyobrazić sobie parterowy, drewniany budynek szkolny z podwórkiem, gdzie mieszkała koza. Być może przypominał jeden z budynków przy ul. Sprawiedliwej, które stoją tam od przedwojnia. Same wieżowce, zbudowane zapewne w latach 60., stanowią swego rodzaju ciekawostkę. Podobnie jak w tych bliźniaczych stojących przy Wolborskiej, mieszkania są w nich ułożone w dwóch poziomach. Dwie windy dojeżdżają na każde z półpięter, także na poziom gruntu, dzięki czemu spełniają dziś kryterium dostępności dla osób niepełnosprawnych. Windy wyposażone były w zamek na kluczyk. Goście, chcący skorzystać z windy, musieli poprosić o asystę. Najniżej położone mieszkanie, znajdujące się na poziomie gruntu, przeznaczone było dla dozorcy i jego rodziny.
Jeśli chcemy zobaczyć, a nie tylko wyobrazić sobie, gdzie wychowywała się Michalina, musimy udać się na ulicę Wspólną, także na Bałutach. Tam pod numerem 5/7 stoi Szkoła Podstawowa nr 101 – ta sama, którą kierował ojciec Michaliny, Jan Braun. Szkoła ta była centrum nowoczesności na ówczesnych Bałutach – mieszczące się w piwnicach prysznice służyły okolicznym mieszkańcom. W tamtych czasach szkołę ozdabiały dwa freski, jeden przedstawiający Marszałka Piłsudskiego, drugi zaś papieża. Gdy odwiedzałam szkołę w zeszłym roku, jeden z fresków już odrestaurowano, a dyrekcja szkoły szukała środków na odkrycie i renowację drugiego.
W szkole znajdziemy wiele pamiątek po jej pierwszym kierowniku, Janie Braunie, ojcu Michaliny. Córce jej brata, Ewie Braun, zorganizowano wystawę. Postać Michaliny Wisłockiej nieco trudniej przybliżyć uczniom, jednak dojrzali czytelnicy jej wspomnień mogą odtworzyć sobie, gdzie mieściła się opisywana rodzinna sypialnia, a także pokój do słuchania radia, gdzie Stanisław Wuttke (później Wisłocki) rozbudzał namiętność w nastoletniej Michalinie, co ta potem wiernie opisała.
—–
Tekst jest fragmentem opracowania „Szlaki kobiet. Przewodniczka po Polsce emancypantek” – pierwszej książki, która zbiera trasy prowadzące śladami historii kobiet po polskich miejscowościach, także po Łodzi. Książkę wydaje krakowska Fundacja Przestrzeń Kobiet. Prapremiera „Szlaków kobiet” już wkrótce! Szykujemy się też do spotkania autorskiego w Łodzi połączonego ze spacerem po mieście.
You must be logged in to post a comment.