Kilka słów o wakacjach i planach na wrzesień
Wstępniak, czy raczej odezwę do czytelników, napisał już za mnie Wojtek Nyklewicz (felieton w środku tego wydania), ale postanowiłam wtrącić również swoje trzy grosze. W tym miesiącu, z radością, uświadomiłam sobie, że nie ma ludzi niezastąpionych i redakcja, nawet bez mojego wkładu, gazetę wyda. To jest nasz sukces organizacyjny. Rzeczy się po prostu dzieją. Ja natomiast, jak pies gończy, biegam za pieniędzmi i ludźmi, którzy pomogą nam je zdobyć. Jest nadzieja, sprawy się rozkręcają i idą w dobrym kierunku. Zatem przez lipiec i sierpień skupimy się na organizowaniu gazety, a nie na jej wydawaniu. Ale już we wrześniu numer podwójny, poruszający najpilniejsze sprawy naszego miasta. Zajmiemy się budżetem obywatelskim, rewitalizacją, rozwojem osiedli, transportem, ochroną środowiska naturalnego i orientarium, które mi spędza sen z powiek. Porozmawiamy też o reformie edukacji i o tym, czym ona będzie de facto dla naszych dzieci. Zatem ruszymy pełną parą. Oczywiście w internecie będą ukazywały się teksty naszych dziennikarzy, pisane na bieżąco. Od września też mamy w planach poszerzenie redakcji o nowych współpracowników, tak więc kto chciałby spróbować swoich sił w dziennikarstwie obywatelskim, wesprzeć dział foto, powiększyć grono naszych rysowników, grafików i „ogarniaczy” działów wszelakich, to będzie właściwy moment, żeby przyjść do redakcji. Na wrzesień planujemy również kilka niespodzianek, zmian, poprawek. Spodziewajcie się także ankiety skierowanej do czytelników, w której będziemy badać, kim są osoby czytające Miasto Ł. Jeśli traficie na taki formularz, wypełnijcie go – proszę – ochoczo, bo dla tych, którzy zechcą się dla nas wypowiedzieć, przewidujemy nagrody. Zatem, Drodzy Czytelnicy, życzę Wam cudownych wakacji w mieście, a najlepiej poza nim. W pięknych i niepowtarzalnych okolicznościach przyrody, ze śpiewającym ptakiem za oknem, pachnącą lipą i niebem pełnym gwiazd. I oby to nie było dlatego, że trzeba bronić Białowieszczańskiej Puszczy i przypinać się do dębów, tylko dla zwykłego przewietrzenia płuc po zimowym smogu. Życzę Wam przyjemnych urlopów. Odpocznijcie, żeby mieć siłę robić fajne rzeczy w Łodzi. Tworzyć, projektować, budować, konsultować. Do zobaczenia we wrześniu.
***
Aleksandra Dulas – socjolożka, członkini Łódzkiej Rady Działalności Pożytku Publicznego. Redaktorka naczelna gazety.
You must be logged in to post a comment.