Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze
Każdy z nas widział pieniądze, niektórzy mają ich więcej, inni mniej. Ale jeśli chodzi o wydawanie miejskich pieniędzy, znajdują się tłumy (także polityków i mediów) roztaczających przed nami wizje szczęśliwości (po obniżeniu pewnych opłat) lub całkowitego Armagedonu (po podwyżkach).
O co chodzi w budżecie miasta, jak jest skonstruowany, skąd pochodzą pieniądze na funkcjonowanie miasta? – o tym pisze Katarzyna Mikołajczyk z Fundacji Normalne Miasto – Fenomen.
Przed nami (jako miastem) konieczność uchwalenia budżetu na 2014 rok. Trzeba zaplanować zarówno wydatki, jak i dochody dla całego miasta. W proces ten od czterech lat włączani są także mieszkańcy, którzy mogą wziąć udział w konsultacjach społecznych i wyrazić swoje zdanie na temat budżetu Łodzi.
Oczywiście wiele osób czytających te słowa nie słyszało nawet o konsultacjach budżetu (nie mylić z budżetem obywatelskim!), a na pewno nie pomyślało, żeby przeglądać budżet miasta (400 stron) w poszukiwaniu pozycji do zmniejszenia/zwiększenia. Dlatego dzisiaj przedstawię, jak wygląda budżet miasta i jak jest skonstruowany, i pokażę, jak można wziąć udział w konsultacjach bez konieczności przeglądania 400 stron tabelek.
Skąd miasto ma pieniądze?
Większa część dochodów gminy pochodzi od nas, mieszkańców. Płacimy podatki dochodowe od osób fizycznych (PIT), podatki od nieruchomości, zarejestrowane w Łodzi firmy tutaj odprowadzają podatek CIT, podatek od spadków i darowizn także trafia do miejskiej kasy. Druga grupa dochodów to wpływy z majątku miasta: z opłat za oświatę, kulturę, ze sprzedaży miejskiego majątku czy z kar płaconych przez obywateli.
W 2012 roku miasto pozyskało od nas w sumie niespełna 2 mld zł.
Wpływy z mandatów drogowych w 2012 roku to 3,637 mln zł.
Wpływy z mandatów za jazdę na gapę w 2012 roku to 0,066 mln zł.
Ale pieniądze otrzymujemy też z zewnątrz: od państwa (głównie na oświatę i inne, określone cele), od banków (kredyty), z Unii Europejskiej (dotacje na projekty związane z transportem, kulturą, oświatą itp.). Razem dochody rzeczywiste (czyli takie, jakie udało się miastu przez cały 2012 rok pozyskać) to 3 mld 786 mln zł zamiast planowanych na początku 2012 roku 3 mld 921 mln zł.
Na co miasto wydaje pieniądze?
Możliwości przedstawienia wydatków są dwie: wg typów lub dziedzin. Wydatki wg typów to wydatki na bieżącą działalność, wydatki majątkowe (czyli na inwestycje), a także wydatki na obsługę zadłużenia.
Wydatki wg dziedzin będą dla nas zdecydowanie bardziej zrozumiałe. Bo mamy tutaj wydatki na oświatę i wychowanie (prawie 840 mln zł), na drogi i komunikację (prawie 655 mln zł), na pomoc społeczną (427 mln zł), na funkcjonowanie urzędów, na kulturę, na zapewnienie bezpieczeństwa (w tym m.in. straż pożarną, straż miejską, ochotniczą straż pożarną), na opiekę nad dziećmi (81 mln zł), na sport i utrzymanie obiektów sportowych (41 mln w skali roku), na ochronę zdrowia (40 mln zł), na turystykę (w tym zadania z zakresu upowszechniania turystyki czy funkcjonowanie informacji turystycznej – 0,881 mln zł).
Łączne wydatki Łodzi w 2012 to 3 mld 697 mln zł.
Wydatki na funkcjonowanie teatrów w 2012 roku wyniosły 26 mln zł.
Wydatki na funkcjonowanie muzeów to 20 mln zł.
Wydatki na biblioteki to 15 mln zł.
Wydatki na oświetlenie ulic i placów to 33 mln zł.
Wydatki na utrzymanie zieleni to 8 mln zł.
Wydatki na utrzymanie schroniska dla zwierząt to 2 mln zł.
Jak wziąć udział w konsultacjach społecznych?
Łódzki formularz konsultacji społecznych budżetu miasta pozwala na wskazanie pozycji budżetowej, którą chcemy zmienić, ale jednocześnie zachęca nas do wskazania potencjalnego źródła tych pieniędzy. Wiadomo, budżet nie jest z gumy. Jeśli proponujemy zwiększenie nakładów np. na utrzymanie zieleni w mieście z 8 do 10 mln zł, to powinniśmy wskazać, skąd te 2 mln ekstra wziąć. Dodatkowo proszeni jesteśmy, aby uzasadnić potrzebę zwiększenia (lub też zmniejszenia) danej kwoty.
I jeśli chcemy zmieniać pozycje kilkunastomilionowe, to warto odezwać się do organizacji pozarządowej działającej w tym zakresie. To ona jest w stanie szybko sprawdzić, czy w kolejnych latach pieniądze na politykę społeczną są większe, czy mniejsze, czy środki na kulturę się zmieniają, czy pieniądze na funkcjonowanie przedszkoli pozwolą utrzymać obecną liczbę miejsc w miejskich placówkach. To także organizacje pozarządowe mogą eksperckim okiem spojrzeć na planowane inwestycje (rozbudowy, dokumentacje itp.), merytorycznie uzasadnić ich utrzymanie, wykreślenie lub zmniejszenie.
Jeśli nie znam żadnego NGO, to co?
Na szczęście, bez kontaktów z organizacjami pozarządowymi także można wziąć udział w konsultacjach. Wystarczy rozejrzeć się po okolicy i zastanowić, co nam przeszkadza lub czego nam brakuje. W kompetencjach miasta jest praktycznie wszystko: od wyrównania chodnika, przez naprawę latarni, ustawienie wiaty przystankowej, remont szkoły, doposażenie boiska, sprzątanie ulic i parków, koszenie trawy, odśnieżanie, prowadzenie schronisk, dożywianie dzieci, wytyczanie targowisk, prowadzenie kampanii informacyjnych dotyczących bezpieczeństwa, samorządności czy segregacji śmieci, po likwidację barier architektonicznych czy funkcjonowanie rzecznika praw konsumentów.
Jeśli uważasz, że którakolwiek z wymienionych wyżej spraw wymaga większej uwagi miejskich władz – napisz o tym w formularzu konsultacji, uzasadniając, dlaczego jest to istotne dla mieszkańców. Nie musisz podawać kwoty ani szukać pieniędzy na realizację swojej propozycji. Wystarczy, że ją zgłosisz i uzasadnisz.
Co się dzieje potem?
Sam udział w konsultacjach społecznych to nie wszystko. Warto sprawdzić, co z naszą propozycją się stało. Urząd Miasta Łodzi, a konkretnie stojąca na jego czele Prezydent Miasta, ma 30 dni, aby podsumować konsultacje i odpowiedzieć na każdą (!) propozycję mieszkańców. Tak, przy twojej propozycji wydatków lub dochodów dla Łodzi znajdzie się odpowiedź: czy zostało to uwzględnione, a jeśli nie, to dlaczego. Dopiero po przeczytaniu raportu możesz zacząć się zastanawiać, co ze swoją propozycją zrobić dalej. Pilnować jej wykonania czy szukać innej możliwości realizacji… O innych możliwościach napiszę w następnym numerze.
//dane podane w tekście pochodzą ze strony www.naszakasa.pl, która prezentuje dane na podstawie sprawozdań budżetowych jednostek samorządu terytorialnego udostępnianych przez Ministerstwo Finansów RP//