Co buduje Łódź?
W kwietniu 2017 w Łodzi uruchomiono program „Łódź buduje dzielnice”. Ma to być odpowiedź na wątpliwości mieszkańców, że inwestujemy tylko w centrum, a pozostała część miasta nadal jest zaniedbana i niedoinwestowana. Wedle zapowiedzi Urzędu, jest to pierwszy krok do wieloletniego planowania inwestycji wspólnie z mieszkańcami. Analizę powstania i początków realizacji programu przygotowała Katarzyna Mikołajczyk.
Zgodnie z deklaracjami Urzędu, „Łódź buduje dzielnice” to program, który podniesie jakość życia mieszkańców łódzkich osiedli. Obejmuje inwestycje lokalne, które będą realizowane w ciągu najbliższych 5 – 10 lat na obszarach dawnych dzielnic. Określono cele programu:
- Uzupełnienie zadań realizowanych w ramach budżetu obywatelskiego, Rad Osiedli i innych programów lokalnych, takich jak „Zielone Polesie”, przebudowa dróg na osiedlu Sikawa, ISPA*, inwestycji wodno-kanalizacyjnych Łódzkiej Spółki Infrastrukturalnej. Chodzi o to, by możliwe było zrealizowanie przedsięwzięć, które nie miały szansy zaistnieć w ramach wyżej wymienionych instrumentów. Będą to zadania uzupełniające się, dotyczące np. dróg, chodników i skwerów leżących obok siebie, czy też zadania małe, które nie mogły być zrealizowane w budżecie obywatelskim. Te duże planujemy realizować etapami.
- Kontynuacja rewitalizacji centrum w kierunku zrównoważonego rozwoju całego Miasta. Dążymy do tego, aby na tym procesie skorzystały również osiedla położone poza rdzeniem strefy rewitalizacji.
- Zwiększenie wpływu mieszkańców na budżet Miasta i działania w najbliższej okolicy – partycypacja obywatelska. Plany dla dzielnic są tworzone razem z mieszkańcami i lokalnymi liderami.
- Poprawa racjonalizacji wydatkowania środków na działania lokalne poprzez lepszą koordynację i planowanie zadań, co zwiększy efektywność gospodarowania środkami miejskimi.
W ramach programu „Łódź buduje dzielnice” w pierwszej kolejności zostanie zrealizowanych 30 zadań o wartości ponad 30 mln zł.
(informacja ze strony test.uml.lodz.pl)
Od przygotowania do programu
Pominę milczeniem fakt, że założenia i kształt programu „Łódź buduje dzielnice” powstawały po cichu, za lekko uchylonymi drzwiami. Do pracy nad nim zaproszono telefonicznie (sic!) kilka osób związanych z organizacjami pozarządowymi. Klucz wyboru nie jest znany. Nie jest znany także skład tego „zespołu”. Oficjalnie bowiem żadnego „zespołu” nie było. Zatem nie można poznać wcześniejszych założeń, propozycji zmian czy argumentów za przyjęciem konkretnych rozwiązań.
Konferencja prasowa o nowym programie
Pod koniec kwietnia 2017 roku władze Łodzi ogłosiły na konferencji prasowej, że w ciągu kilku lat zamierzają wydać kilkadziesiąt mln zł na inwestycje w dzielnicach. Nowy program poprawy jakości życia nazwano „Łódź buduje dzielnice”. Zapowiedziano 24 spotkania warsztatowe z mieszkańcami i mieszkankami oraz uwzględnienie ich zdania przy wyborze priorytetowych inwestycji, jakie w najbliższych latach mają się pojawić w każdej z 4 dzielnic Łodzi (bez Śródmieścia, którego nie uwzględniono, bo miasto prowadzi tam inne działanie tj. „Program rewitalizacji”).
Spotkania z mieszkańcami
Wnioskując z konferencji oraz szumu medialnego, zapowiadał się całkiem dobry program wejścia w dzielnice i merytorycznej rozmowy z mieszkańcami. Zaplanowano bowiem rzetelne konsultacje społeczne i zaproszono do nich mieszkanki i mieszkańców. Zapowiadał się. Na konferencji prasowej podano bowiem tylko terminy najbliższych 6 spotkań dla Polesia. Terminy kolejnych należało sobie sprawdzać samodzielnie, bo promocja skończyła się na konferencji prasowej.
A gdzie sprawdzać? Niestety, nie na stronie Urzędu Miasta Łodzi – informacje umieszczono na stronie testowej (test.uml.lodz.pl – taki adres jest nawet w materiałach na spotkania!). Konia z rzędem temu, kto nie będąc stałym bywalcem strony internetowej Urzędu Miasta Łodzi wie, że istnieje strona test.uml.lodz.pl, i ma świadomość, że informacje na niej mogą być inne niż na stronie uml.lodz.pl.
Program „Łódź buduje dzielnice” naprawdę może być świetnym uzupełnieniem Budżetu Obywatelskiego i jednym z elementów rozwoju aktywności obywatelskiej wśród mieszkańców. Jednak jeżeli o jego najistotniejszych elementach mają współdecydować mieszkańcy, to ma on wiele wad i trzeba nad nim solidnie popracować.
Co zatem jest nie tak na starcie programu?
- Brakuje promocji spotkań – dopiero 25 maja na stronie uml.lodz.pl oraz na aktywniobywatele.uml.lodz.pl pojawiły się informacje o kolejnych spotkaniach. Plakaty informacyjne zawisły w niewielu miejscach.
- Kim są „liderzy osiedli” wspomniani na konferencji? Mają ponoć być dla mieszkańców źródłem informacji o programie. Nie wiadomo jednak, jak się z nimi kontaktować, jakie są ich zadania i jak mogą pomóc mieszkańcom.
- Osoby, które nie mogły uczestniczyć w spotkaniach (wszystkie rozpoczynają się o 17.00), nie mają możliwości przekazania swoich uwag czy propozycji.
- Na stronach Urzędu próżno szukać podsumowania spotkań, które już się odbyły. Nie wiadomo zatem, jakie padły propozycje nowych inwestycji, jak mieszkańcy odebrali zaproponowaną listę działań, ile osób wzięło udział w spotkaniach, czy propozycje zgłaszane przez mieszkańców są uwzględniane.
- Nie kontynuowano spotkań (ew. brak informacji o kontynuacji). Partycypacja nie polega przecież na jednorazowym zaczerpnięciu opinii mieszkańców, ale na ich stałym udziale w procesie. Zwłaszcza jeśli mówimy o projektach inwestycyjnych.
- Nie widać żadnych zasad rządzących debatami. Obecne spotkania to… spotkania, a nie konsultacje społeczne realizowane wedle regulaminu uchwalonego przez Radę Miejską (swoją drogą to już kolejne działanie Urzędu Miasta Łodzi, które „omija” obowiązujący regulamin).
Jak to powinno wyglądać w praktyce?
Hasło „budowa przejść dla pieszych” to tylko hasło. Żeby prowadziło do konkretnych działań, trzeba między innymi wyznaczyć (z mieszkańcami) miejsca, w których przejść brakuje. Oczywiście po uprzednim przygotowaniu pakietu edukacyjnego, aby wyjaśnić NA SPOTKANIU, że nie wszystkie pomysły na przejścia dla pieszych są możliwe do realizacji. Dodatkowo nie należy poprzestawać na samym pytaniu: „gdzie chcecie przejście?”, tylko ustalić potrzeby i obawy mieszkańców. Rozwiązań technicznych, umożliwiających pieszym przekroczenie jezdni, jest co najmniej kilka. Klasyczna „zebra” jest jednym z nich, ale nie zawsze jest najlepsza. Następnie warto spotkać się z tymi, którzy będą z tego przejścia korzystać i wspólnie je zaprojektować. Jak ma wyglądać? Gdzie? Dlaczego? W jakiej odległości od szkoły/sklepu itp.
Podsumowanie i wnioski
Wiem, że zaprojektowanie takiego cyklu spotkań wymaga ogromu pracy i zmiany w rozumieniu partycypacji. Nie wystarczy zapytać mieszkańców o opinię – ta strategia ma krótkie nóżki. Mieszkańców trzeba angażować cyklicznie i sprawić, aby poczuli się gospodarzami własnego miasta, dzielnicy, osiedla. Tylko wtedy program poprawy jakości życia w dzielnicach będzie mógł nazywać się „Łódź buduje dzielnice”. Na razie „Łódź buduje PR”.
* ISPA to nazwa programu finansowego, z którego mogą korzystać samorządy. W Łodzi w jego ramach przebudowywane są drogi gruntowe (http://zdit.uml.lodz.pl/pl/news/pokaz/2042/Rusza_program_ISPA).
Jednak główny cel programu to:
- poprawa jakości wód powierzchniowych;
- polepszenie jakości i dystrybucji wody przeznaczonej do spożycia;
- poprawa jakości powietrza;
- racjonalizacja gospodarki odpadami;
- ochrona powierzchni ziemi;
- zapewnienie bezpieczeństwa przeciwpowodziowego.
***
Katarzyna Mikołajczyk – miejska aktywistka, koordynatorka programu Otwarte Dane w fundacji ePaństwo, członkini Rady Programowej fundacji Fenomen.